Szminka
Przygryzałam usta, zupełnie nie
czując już bólu. Nieświadomie. Reflektowałam się dopiero
wówczas kiedy metaliczny posmak krwi osiadał na języku. Niewielka
rana goiła się przez noc, pozostawiając jedynie prawie niewidoczny
ślad zębów. Nakładałam opatrunek ze szminki i szłam do pracy.
Nikt nigdy niczego nie zauważył.
Wyobrażałam sobie swoje
serce zawieszone w klatce piersiowej, z którego kapały gęste
krople krwi. Smak metalu znowu pojawiał się w ustach. Moje serce
płonęło. Pomyślałam, że muszę kupić ciemniejszą szminkę.